Elizavecca jest dość znaną firmą, zasłynęła swoją hitową maseczką, która wytwarza bąbelki i tym samym oczyszcza skórę. Natomiast dziś przedstawię Wam dwa inne produkty tejże marki: nawadniający krem z kwasem hialuronowym i serum z ekstraktami z czerwonych owoców. Jest to moje pierwsze podejście do Elizavecca, choć już od dawna kusiły mnie ich kosmetyki!
Aqua Hyaluronic Acid Water Drop Cream
Szklany słoiczek z plastikowym wieczkiem zapakowany jest w uroczy kartonik. Na kartoniku, jak i na słoiczku widnieje grafika słodkiej dziewczynki zanurzonej w kropli wody, aż przypominają mi się dziecięce lata i szmaciane laleczki ;D lecz i wewnątrz kartonu znajdziemy grafikę- duże, zabawne oczy na żółtym tle w białe kropeczki! Pod wieczkiem słoiczka o pojemności 50ml znajdziemy oczywiście plastikową osłonkę chroniącą krem. Produkt jest koloru mleczno-białego, posiada nieco intensywny, słodki zapach, który utrzymuje się na skórze na dłużej ( ja wolę delikatne zapachy w kosmetykach lub ich brak). Bardzo lekki krem o kremowo żelowej konsystencji. Po rozsmarowaniu zaczynają formować się drobne kropelki wody, po czym szybko się wchłaniają.
Aplikując na skórę czuję lekkie ochłodzenie- co jest przyjemne- pozostawiając satynowe i lekko mokre wykończenie. Krem nie klei się i nie zapycha porów, genialnie wygładza buzię co sprawia, że cera jest idealnie przygotowana do makijażu. Skóra jest natychmiastowo nawilżona, jakbym faktycznie wstrzyknęła sobie pod skórę litr wody ;) efekt utrzymuję się cały dzień, bez przetłuszczania się, wręcz przeciwnie- sebum jest zredukowane, a buzia delikatnie rozświetlona. Myślę, że jest super nawilżaczem na okres wakacyjny, szczególnie dla cer tłustych i mieszanych, ale na cerach suchych i dojrzałych również się sprawdzi ( moja mama bynajmniej jest zadowolona). Produkt głównie ma za zadanie nawadniać i nawilżać, jednocześnie składniki sugerują działanie rozjaśniające, regeneracyjne, łagodzące i przeciwzmarszczkowe. Czy tak się dzieję? Owszem, mogę się pod tym podpisać. Mało tego krem dobrze regeneruję skórę, niweluje podrażnienia, a drobne krostki szybciej znikają.
Skład: Water, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Glycerin, Niacinamide, Sodium Chloride, Sodium Hyaluronate (10. 000ppm),Fragrance, 1,2-Hexanediol, Cetyl PEG/PPG- 10/1 Dimethione, Red Ginseng Extract, Glycine Soja (Soybean) Seed Extract, Milk Protein Extract, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Seed Extract, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract,Ethylhexylglycerin, Adenosine, Tocopheryl Acetate
Krem nie posiada skomplikowanego składu. Emolienty i humektanty tutaj górują, co daję poczucie bezpieczeństwa dla wrażliwców. Kwas hialuronowy ekstrakt z soi, proteiny mleka i gliceryna są właściwym wyborem zwłaszcza dla cer suchych i wrażliwych. Witamina E ( Tocopheryl Acetate), Adenosine, Niacinamide ( rozjaśnia), ekstrakt z soi działają przeciwstarzeniowo. Wyciąg z zielonej herbaty, cytryny i liści aloesu pokochają ''olejowe'' buzie, cudownie kontrolują nadmierną produkcję sebum i odświeżają. Ah i ukochany olej ze słodkich migdałów! Działa nawilżająco, łagodząco, zmiękczająco, natłuszcza i odżywia. Jednakże cieszyłabym się bardziej, gdyby krem mniej intensywnie pachniał.
Witch Piggy Hell-Pore Marine Collagen Ample
Piękne, przesłodkie różowe serum umieszczone jest w szklanej buteleczce z pipetą. Na kartoniku, jak i na buteleczce widnieje ilustracja świnki, która jest czarownicą, trzymającą swoją głowę w akwarium ( lub coś co je przypomina) z pływającymi stworkami ( chyba są to diabełki, ponieważ mają małe rogi). Oczywiście świnka ma rurkę w ustach, aby mogła oddychać pod wodą :p Elizavecca lubi tworzyć zabawne, ale zarazem nawiązujące do danego produktu grafiki- ja je lubię ze względów oczywistych, sama też rysuję i maluję.
Różowa ampułka ma nieco rzadszą konsystencję i nie potrzeba wiele, aby pokryć całą buzię, szyję i dekolt. Nie pamiętam bym kiedykolwiek posiadała tak bardzo wydajne serum! Naprawdę te 50ml płynu wystarczy na kilka miesięcy! Serum absorbuję się szybko, wydaję się, że pozostawia cieniutką, niewidoczną i lekką powłokę chroniącą cerę. Od razu czuć i widać poprawę w nawilżeniu i elastyczności cery. Zapach jest nieco dziwny, słodki nawet nie wiem z czym go można porównać.. czuć go jedynie, gdy powąchamy produkt bezpośrednio z buteleczki, podczas aplikacji nic nie wyczuwam, a to akurat jest plusem.
Producent stworzył ampułkę, która ma w sobie hydrolizowany kolagen morski, adenozynę ( badania wykazały skuteczność działania adenozyny w produktach kosmetycznych w spłycaniu zmarszczek, zwłaszcza w okolicach oczu i brwi) i dziesięć ekstraktów z czerwonych owoców, które mają za zadanie przywrócić elastyczność, nawilżenie, blask oraz zmniejszyć widoczność zmarszczek, jak i przeciwdziałać starzeniu się cery. Sporo zadań jak na jeden kosmetyk, ale to się może udać z tak zachęcającymi składnikami.
Stosowałam i nadal stosuję Piggy Marine Collagen Ample dwa razy dziennie ( rano i wieczorem). Skóra wokół oczu faktycznie przybrała gładszej tekstury, a zmarszczki są mniej widoczne, a u mnie właśnie tam zawsze były najbardziej widoczne ze względu na silną wadę wzroku i wieczne mrużenie oczu. Cera jest mocniejsza, bardziej elastyczna i odporniejsza na.. naciski poduszki, które pozostawiają u mnie niezłe ślady każdego poranka ;p serum również łagodzi i koi podrażnienia ( po kwasach, czy też po nakłuwaniu przynosi ulgę). Skóra staję się tak gładka, że aż chcę się ją dotykać- już dawno nie miałam tak przyjemnych w dotyku polików. Moje mocne przebarwienia pozostawione przez trądzik nieco zbladły. Efekty są mocne i jestem z nich zadowolona!
Skład: Hydrolyzed Collagen, Dipropylene Glycol, Glycereth-26, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Water, Caprylyl Glycol, Allantoin, Dipotassium Glycyrrhizate, Caprylhydroxamic Acid, Glycerin, Adenosine, Butylene Glycol, Disodium EDTA, Fragrance, Hyacinthus Orientalis ( Hyacinth) Extract, Salvia Sclarea (Clary) Extract, Centaurea Cyanus Flower Extract, Borago Officinalis Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower/Leaf Extract, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Water, Vitis Vinifera (Grape) Fruit Extract, Wine Extract, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract, Fragaria Vesca (Strawberry) Leaf Extract, Euterpe Oleracea Fruit Extract, Punica Granatum Fruit Extract, Morus Alba Fruit Extract, Rubus Coreanus Fruit Extract, Vaccinium Angustifolium (Blueberry) Fruit Extract, Rubus Idaeus (Raspberry) Fruit Extract, 1,2-Hexanediol, Ci 16185, Ethylhexylglycerin
Kolejny duży plus za brak alkoholu, ponieważ ampułki większości firm go zawiera. W serum również znajdziemy emolienty i humektanty. Hydrolizowany kollagen to baza tego produktu- zajmuję aż 95%!- i gliceryna idealnie nawilżają cerę. Alantoina regeneruje, działa przeciwzapalnie, łagodzi, zmiękcza. Ekstrakt z korzenia lukrecji- łagodzi, przeciwzapalny. Ekstrakt z szałwii muszkatołowej- jest antybakteryjny, przyspiesza gojenie ran i trądziku, mocny nawilżacz, zmniejsza pory i produkcję sebum, łagodzi świąd. Ekstrakt z winogron- silnie antyoksydacyjny, rozjaśniający, przeciwzapalny, gojący, łagodzący, wzmacniający skórę i naczynia krwionośne, nawilżający, oczyszczający. Zapobiega powstawaniu zmarszczek, zaskórników i wyprysków, koi podrażnienia, zaczerwienienie skóry, poprawia koloryt poszarzałej i zmęczonej cery, likwiduje przebarwienia, poprawia jędrność i elastyczność. Zapobiega fotostarzeniu, poprawia strukturę skóry, wygładza, zwęża pory, zmniejsza obrzęki. Ekstrakt z borówki- odżywczy, nawilżający antyoksydant przyspieszający gojenie ( dobrze sprawdza się przy zmianach łuszczycowych). Ekstrakt z owoców malin- wzmacnia, odżywia, łagodzi. Ekstrakt z morwy białej- antyoksydant, ujędrnia, rozjaśnia przebarwienia, antybakteryjny, przeciwzapalny, regenerujący. Ekstrakt z wina- antyoksydant, działa przeciwzapalnie, przeciwzmarszczkowo, chroni naczynia krwionośne, jest antybakteryjny i zapobiega rozpadowi włókien kolagenu. Ekstrakt z rumianku- łagodzi podrażnienia, regeneruje. Ekstrakt z lawendy- łagodzi, tonizuje. Adenozyna, jak już wcześniej wspomniałam, zmniejsza widoczność zmarszczek, ujędrnia, wzmacnia skórę i przyspiesza gojenie ran.
Po prostu bomba wypełniona antyoksydantami!
Podoba mi się, że firma stawia na szklane opakowania. Krem i ampułka spisują się u mnie na medal. Aczkolwiek totalnie zakochałam się w serum! Przepadłam! Jest cudowne. Ogromna ilość ekstraktów i niesamowite nawilżenie cery. Co sądzicie o produktach Elizavecca? Stosowałyście już ich produkty?
Vid- Krem
Vid- Serum
Aqua Hyaluronic Acid Water Drop Cream
Szklany słoiczek z plastikowym wieczkiem zapakowany jest w uroczy kartonik. Na kartoniku, jak i na słoiczku widnieje grafika słodkiej dziewczynki zanurzonej w kropli wody, aż przypominają mi się dziecięce lata i szmaciane laleczki ;D lecz i wewnątrz kartonu znajdziemy grafikę- duże, zabawne oczy na żółtym tle w białe kropeczki! Pod wieczkiem słoiczka o pojemności 50ml znajdziemy oczywiście plastikową osłonkę chroniącą krem. Produkt jest koloru mleczno-białego, posiada nieco intensywny, słodki zapach, który utrzymuje się na skórze na dłużej ( ja wolę delikatne zapachy w kosmetykach lub ich brak). Bardzo lekki krem o kremowo żelowej konsystencji. Po rozsmarowaniu zaczynają formować się drobne kropelki wody, po czym szybko się wchłaniają.
Aplikując na skórę czuję lekkie ochłodzenie- co jest przyjemne- pozostawiając satynowe i lekko mokre wykończenie. Krem nie klei się i nie zapycha porów, genialnie wygładza buzię co sprawia, że cera jest idealnie przygotowana do makijażu. Skóra jest natychmiastowo nawilżona, jakbym faktycznie wstrzyknęła sobie pod skórę litr wody ;) efekt utrzymuję się cały dzień, bez przetłuszczania się, wręcz przeciwnie- sebum jest zredukowane, a buzia delikatnie rozświetlona. Myślę, że jest super nawilżaczem na okres wakacyjny, szczególnie dla cer tłustych i mieszanych, ale na cerach suchych i dojrzałych również się sprawdzi ( moja mama bynajmniej jest zadowolona). Produkt głównie ma za zadanie nawadniać i nawilżać, jednocześnie składniki sugerują działanie rozjaśniające, regeneracyjne, łagodzące i przeciwzmarszczkowe. Czy tak się dzieję? Owszem, mogę się pod tym podpisać. Mało tego krem dobrze regeneruję skórę, niweluje podrażnienia, a drobne krostki szybciej znikają.
Skład: Water, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Glycerin, Niacinamide, Sodium Chloride, Sodium Hyaluronate (10. 000ppm),Fragrance, 1,2-Hexanediol, Cetyl PEG/PPG- 10/1 Dimethione, Red Ginseng Extract, Glycine Soja (Soybean) Seed Extract, Milk Protein Extract, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Seed Extract, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract,Ethylhexylglycerin, Adenosine, Tocopheryl Acetate
Krem nie posiada skomplikowanego składu. Emolienty i humektanty tutaj górują, co daję poczucie bezpieczeństwa dla wrażliwców. Kwas hialuronowy ekstrakt z soi, proteiny mleka i gliceryna są właściwym wyborem zwłaszcza dla cer suchych i wrażliwych. Witamina E ( Tocopheryl Acetate), Adenosine, Niacinamide ( rozjaśnia), ekstrakt z soi działają przeciwstarzeniowo. Wyciąg z zielonej herbaty, cytryny i liści aloesu pokochają ''olejowe'' buzie, cudownie kontrolują nadmierną produkcję sebum i odświeżają. Ah i ukochany olej ze słodkich migdałów! Działa nawilżająco, łagodząco, zmiękczająco, natłuszcza i odżywia. Jednakże cieszyłabym się bardziej, gdyby krem mniej intensywnie pachniał.
Witch Piggy Hell-Pore Marine Collagen Ample
Piękne, przesłodkie różowe serum umieszczone jest w szklanej buteleczce z pipetą. Na kartoniku, jak i na buteleczce widnieje ilustracja świnki, która jest czarownicą, trzymającą swoją głowę w akwarium ( lub coś co je przypomina) z pływającymi stworkami ( chyba są to diabełki, ponieważ mają małe rogi). Oczywiście świnka ma rurkę w ustach, aby mogła oddychać pod wodą :p Elizavecca lubi tworzyć zabawne, ale zarazem nawiązujące do danego produktu grafiki- ja je lubię ze względów oczywistych, sama też rysuję i maluję.
Różowa ampułka ma nieco rzadszą konsystencję i nie potrzeba wiele, aby pokryć całą buzię, szyję i dekolt. Nie pamiętam bym kiedykolwiek posiadała tak bardzo wydajne serum! Naprawdę te 50ml płynu wystarczy na kilka miesięcy! Serum absorbuję się szybko, wydaję się, że pozostawia cieniutką, niewidoczną i lekką powłokę chroniącą cerę. Od razu czuć i widać poprawę w nawilżeniu i elastyczności cery. Zapach jest nieco dziwny, słodki nawet nie wiem z czym go można porównać.. czuć go jedynie, gdy powąchamy produkt bezpośrednio z buteleczki, podczas aplikacji nic nie wyczuwam, a to akurat jest plusem.
Producent stworzył ampułkę, która ma w sobie hydrolizowany kolagen morski, adenozynę ( badania wykazały skuteczność działania adenozyny w produktach kosmetycznych w spłycaniu zmarszczek, zwłaszcza w okolicach oczu i brwi) i dziesięć ekstraktów z czerwonych owoców, które mają za zadanie przywrócić elastyczność, nawilżenie, blask oraz zmniejszyć widoczność zmarszczek, jak i przeciwdziałać starzeniu się cery. Sporo zadań jak na jeden kosmetyk, ale to się może udać z tak zachęcającymi składnikami.
Stosowałam i nadal stosuję Piggy Marine Collagen Ample dwa razy dziennie ( rano i wieczorem). Skóra wokół oczu faktycznie przybrała gładszej tekstury, a zmarszczki są mniej widoczne, a u mnie właśnie tam zawsze były najbardziej widoczne ze względu na silną wadę wzroku i wieczne mrużenie oczu. Cera jest mocniejsza, bardziej elastyczna i odporniejsza na.. naciski poduszki, które pozostawiają u mnie niezłe ślady każdego poranka ;p serum również łagodzi i koi podrażnienia ( po kwasach, czy też po nakłuwaniu przynosi ulgę). Skóra staję się tak gładka, że aż chcę się ją dotykać- już dawno nie miałam tak przyjemnych w dotyku polików. Moje mocne przebarwienia pozostawione przez trądzik nieco zbladły. Efekty są mocne i jestem z nich zadowolona!
Skład: Hydrolyzed Collagen, Dipropylene Glycol, Glycereth-26, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Water, Caprylyl Glycol, Allantoin, Dipotassium Glycyrrhizate, Caprylhydroxamic Acid, Glycerin, Adenosine, Butylene Glycol, Disodium EDTA, Fragrance, Hyacinthus Orientalis ( Hyacinth) Extract, Salvia Sclarea (Clary) Extract, Centaurea Cyanus Flower Extract, Borago Officinalis Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower/Leaf Extract, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Water, Vitis Vinifera (Grape) Fruit Extract, Wine Extract, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract, Fragaria Vesca (Strawberry) Leaf Extract, Euterpe Oleracea Fruit Extract, Punica Granatum Fruit Extract, Morus Alba Fruit Extract, Rubus Coreanus Fruit Extract, Vaccinium Angustifolium (Blueberry) Fruit Extract, Rubus Idaeus (Raspberry) Fruit Extract, 1,2-Hexanediol, Ci 16185, Ethylhexylglycerin
Kolejny duży plus za brak alkoholu, ponieważ ampułki większości firm go zawiera. W serum również znajdziemy emolienty i humektanty. Hydrolizowany kollagen to baza tego produktu- zajmuję aż 95%!- i gliceryna idealnie nawilżają cerę. Alantoina regeneruje, działa przeciwzapalnie, łagodzi, zmiękcza. Ekstrakt z korzenia lukrecji- łagodzi, przeciwzapalny. Ekstrakt z szałwii muszkatołowej- jest antybakteryjny, przyspiesza gojenie ran i trądziku, mocny nawilżacz, zmniejsza pory i produkcję sebum, łagodzi świąd. Ekstrakt z winogron- silnie antyoksydacyjny, rozjaśniający, przeciwzapalny, gojący, łagodzący, wzmacniający skórę i naczynia krwionośne, nawilżający, oczyszczający. Zapobiega powstawaniu zmarszczek, zaskórników i wyprysków, koi podrażnienia, zaczerwienienie skóry, poprawia koloryt poszarzałej i zmęczonej cery, likwiduje przebarwienia, poprawia jędrność i elastyczność. Zapobiega fotostarzeniu, poprawia strukturę skóry, wygładza, zwęża pory, zmniejsza obrzęki. Ekstrakt z borówki- odżywczy, nawilżający antyoksydant przyspieszający gojenie ( dobrze sprawdza się przy zmianach łuszczycowych). Ekstrakt z owoców malin- wzmacnia, odżywia, łagodzi. Ekstrakt z morwy białej- antyoksydant, ujędrnia, rozjaśnia przebarwienia, antybakteryjny, przeciwzapalny, regenerujący. Ekstrakt z wina- antyoksydant, działa przeciwzapalnie, przeciwzmarszczkowo, chroni naczynia krwionośne, jest antybakteryjny i zapobiega rozpadowi włókien kolagenu. Ekstrakt z rumianku- łagodzi podrażnienia, regeneruje. Ekstrakt z lawendy- łagodzi, tonizuje. Adenozyna, jak już wcześniej wspomniałam, zmniejsza widoczność zmarszczek, ujędrnia, wzmacnia skórę i przyspiesza gojenie ran.
Po prostu bomba wypełniona antyoksydantami!
Podoba mi się, że firma stawia na szklane opakowania. Krem i ampułka spisują się u mnie na medal. Aczkolwiek totalnie zakochałam się w serum! Przepadłam! Jest cudowne. Ogromna ilość ekstraktów i niesamowite nawilżenie cery. Co sądzicie o produktach Elizavecca? Stosowałyście już ich produkty?
Vid- Krem
Vid- Serum
Nie znam tej firmy, ale mnie też ujmują szklane produkty.
OdpowiedzUsuńSzklane są najlepsze :))
UsuńOba kosmetyki wydają mi się super! I dla mnie również byłyby odpowiednie, bo moja cera też lubi produkować nadmiar sebum! Pozdrawiam pięknie! :)
OdpowiedzUsuńPolecam <3
UsuńAle uroczy design produktów ❣
OdpowiedzUsuńPrawda ;)
Usuńrozkoszne są te opakowania ;) a ja tych ksometyków nawet jeszcze nigdzie nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńA jakże, przecież azjatyckie! ;D
UsuńJa zazwyczaj przeczesuje internetowe sklepy ( szukam najlepszej oferty, bardzo często można spotkać się z dużymi promocjami).
To aż wstyd się przyznać, ale ja pierwszy raz czytam o tej marce ;) Natomiast oba kosmetyki bardzo mi się podobają i z chęcią bym je wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie ma się czego wstydzić, obecnie jest tyle firm kosmetycznych na świecie, że nie da się poznać wszystkich xd
UsuńPierwsze widzę tą firmę. Ale czytam, że działanie zacne, więc będę się za nią rozglądać. I ta świnka...no urocza!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Zacne, zacne :)
UsuńWidzę, ze produkty cieszą nie tylko zabawnymi ilustracjami na opakowaniu (które moim zdaniem są przesłodkie!) ale także działanie i skład jest w porządku. Chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOwszem, zazwyczaj słodkie opakowania nie idą w parze z dobrym składem, a tu proszę! :)
UsuńFajnie oczywiście, że firma stawia na szklane opakowania, oba produkty mnie bardzo ciekawią, składy świetne :) Serum na przesłodkie opakowanie :)
OdpowiedzUsuńUrokliwe :)
UsuńUrocza szata graficzna :)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć :)
UsuńNie znam.Ale wyglądają ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę te produkty.
OdpowiedzUsuń