Przejdź do głównej zawartości

FLOWER BOUQUET SKIN FRESH CLEANSING OIL CHERRY BLOSSOM- Missha, olejek do mycia twarzy


Jakiś czas temu, bodajże ponad miesiąc temu, zakupiłam olejek do mycia twarzy na missha.pl
Urzekł mnie swoim kolorem, przyznaję się bez bicia ;p ale i płatkami sakury, które w sobie zawiera :)
Jeśli szukacie czegoś co bezlitośnie pozbędzie się makijażu, jednocześnie nawilży i ujędrni cerę.. to zapraszam do lektury :3





Olejek znajduję się w plastikowym, transparentno-różowym flakonie z pompką- bardzo wygodne podczas użycia.
Zapach jest delikatny, podczas mycia wyczuwamy przyjemną woń kwiatów wiśni. Szkoda, że znika zaraz po przepłukaniu twarzy wodą T_T konsystencja nie jest ciężka czy treściwa tak jak standardowe olejki. Bardziej przypomina wodę- co jest plusem, łatwiej rozprowadza się na twarzy- i też ma taki kolor. Bezbarwny i lekki olejek.







Produkt jest niesamowicie wydajnyyyyyyy i nie trzeba wiele, aby dokładnie oczyścić całą twarz, szyję i dekolt. Olejki służą raczej do wieczornego oczyszczania skóry. Nabieramy 2-3 pompki na dłoń, wmasowujemy w suchą skórę, po czym zwilżamy dłonie wodą i kontynuujemy masowanie twarzy, aż emulsja przybierze mleczno-biały kolor. Spłukujemy wodą i gotowe! 





Pory są dobrze oczyszczone i mniej widoczne. Z łatwością zmywa nawet wodoodporny makijaż. Nawilża, ale nie pozostawia tłustej warstwy. Po zastosowaniu olejku skóra jest ''odświeżona''.
Jedynym minusem jest.. Mineral Oil jako drugi w składzie. Osobiście nie przeszkadza mi to, ponieważ cały ''zabieg'' trwa dosłownie 2 minuty. Dodatkowo myję twarz pianką lub żelem. Może dlatego nie zauważyłam, aby ten mankament miał jakiś większy negatywny wpływ na cerę. 






Jestem zadowolona z działania. Widzę poprawę struktury skóry i zmniejszone pory. Nie zapycha, nie zauważyłam też ''nieproszonych gości'' w przeciągu tych niecałych 2 miesięcy, codziennego stosowania olejku. Uwielbiam ten sposób oczyszczania! Marzy mi się wypróbowanie także innych tego typu azjatyckich olejków <3 

Mój młodszy brat lubi produkty do mycia twarzy. Po zastosowaniu ''kwiatowego'' olejku stwierdził, że nie potrzebuję kremu ( choć i tak nigdy kremu do twarzy nie używał.. haha..;p).






Drogie Panie.. stosowałyście już olejki do mycia twarzy? Jeśli tak.. to czy macie swoich faworytów? :)



Ps. Przypominam o konkursie, już ostatnie dni do zgłoszenia się! ;)


Komentarze

  1. Mam z Mariona taki olejek i nawet fajnie się sprawdza ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że Marion taki olejek w ofercie posiada 0.0' Bielenda też ma takie :DD

      Usuń
  2. Też mnie kusił ;) Na razie mam Hada Labo i Fancl i z obu jestem niesamowicie zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba to guru :d ale nie miałam jeszcze HL, ani Fancl T0T </3
      Ale Missha to jest jakiś rekord wydajności.......

      Usuń
  3. Ja miałam tylko olejek do mycia twarzy z Bielendy, ale to wiesz taki nie do końca olejkowy bo skład nie powalał;) Misshy nie znam zupełnie. Mam w zapasie GoCranberry, podobno dobry, a to się okaże ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GoCranberry- podejrzewam, że będzie powalał zapachem :DD z chęcią przeczytam o nim recenzję!

      Usuń
    2. A zapachem to raczej nie bo wbrew pozorom praktycznie żaden produkt tej marki nie przypominał mi żurawiny ;)

      Usuń
  4. Ja używam kilku (wymiennie co kilka dni), jednak moim faworytem jest Vichy, nie ma chyba lepszego. Choć ten bym chętnie wypróbowałą by się przekonać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego, zawsze kiedy widzę ''Vichy'', przychodzi mi na myśl wygórowana cena 'xD może dlatego, że marka rozchwytywana :p z Vichy miałam kilka produktów i zdaję się tylko jeden u mnie się nie sprawdził. Olejku nie miałam, za to mama uwielbia ich krem (nie powiem który, ale do skóry bardzo dojrzałej :d).

      Usuń
  5. Piękne zdjęcia! to tak na początek :) a sam olejek bardzo zachęcający no i kusi mnie, podobnie jak Ciebie jego kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha dziękuję >.< <3 bo róże to takie milusie są.. :D

      Usuń
  6. To musi ślicznie pachnieć! Co z tego, że zapach niemal od razu znika :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahah jak to było.. ''w życiu piękne są tylko chwile''~~ Dżem

      Usuń
  7. Olejek ma przepiękną szatę graficzną! :) Kojarzy się z sakurą ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie się prezentuje :) W ogóle bardzo fajnie zaaranżowałaś tło do zdjęć, brawo :)
    A do olejków do twarzy jestem niestety zrażona - próbowałam tych tańszych, łatwo dostępnych i najczęściej mieszanek z rycynowym...każdy mnie zapchał niemiłosiernie, więc zostałam przy płynie micelarnym + mydełko Aleppo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wuh.. ja uwielbiam olejki, więc jakbym miała taką sytuację to pewnie szukałabym olejków, które nie zapychają :) a może spróbuj po prostu czysty, nierafinowany, organiczny olej kokosowy (spożywczy). Ja kiedyś bardzo często go używałam, czasem lekko podgrzewałam i świetnie działał- potem mydełko/ pianka/ żel i jest.... gładko *_* Aleppo nie miałam, ale słyszałam, że dobre :D

      Usuń
  9. Noooo powiem CI, że mnie też kręcił pod względem sakury xD tylko tak jak piszcze ten MINERAL OIL mnie trochę przeraża ze względu na to, że mam tendencję do zapychu ;((

    OdpowiedzUsuń
  10. Spróbowałabym, może się skuszę, jak będzie okazja :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda że skład nie do końca odpowiedni, bo wygląda przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja czekam na olejek z Bielendy, ale wiem, że takie produkty Cię nie interesują :) Opakowanie piękne i zapowiadał się tak świetnie, ale niestety parafina... I to tak wysoko. Niestety muszę powiedzieć nie. Bałabym się.
    Zdjęcia super! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie myślałam, że parafina od razu u Ciebie go skreśli haha ;) a Bielendy interesująca jest cała seria! Miałam maskę na noc i serum z kwasem hialuronowym- bardzo lubię ^_^ ale.. azjatyki.. <3 :D
      I dziękuję (już nie wiem po raz który >.<) !

      Usuń
  13. Zazwyczaj stosuję mieszankę oleju rycynowego z jakimś innym olejem do oczyszczania twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś stosowałam tylko olej kokosowy! I byłam bardzo zadowolona, choć na cięższe oleje potrzeba więcej czasu.. ;d

      Usuń
  14. ja jestem kosmetyczną nowicjuszką czasami przy was ;P ale kolorek mi sie podoba a u mnie najpierw oczy widza potem sercu jest żal jak się patrzy na niektóre składy, ale ten jest ok ;P

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie używałam olejków do mycia twarzy, choć kremy mi często zastępują. Zaskoczyłaś mnie informacją o wydajności produktu. Zawsze myślałam, że olejki myjące tą zaletą nie grzeszą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeżyłam zaskoczenie razem z Tobą! Wciąż nie zużyłam nawet 1/4 buteleczki T0T

      Usuń
  16. Nigdy nie stosowałyśmy oleju do mycia naszych problematycznych buziek. Trochę boimy się zdecydować na to :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubie olejki do mycia twarzy o tym nie słyszałam jeszcze do teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Akurat jak chciałam go kupić to nie było.:(

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaciekawiłaś mnie tym olejkiem, no i ta nazwa Cherry Blossom - uwielbiam aromat kwiatów wiśni w kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego typu olejków jest od groma, co mnie niezmiernie cieszy <3 i na szczęście są także bez oleju mineralnego np. olejek Hada Labo :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Komentarze złośliwe, wulgarne lub z linkami niemającymi nic wspólnego do danego posta nie będą publikowane :)

Popularne posty z tego bloga

MIZON, ślimakowe serum i krem

  Jeśli to czytasz- witaj, Jeśli nie czytasz- żegnaj! Nie da się ukryć, że od jakiegoś czasu azjatyckie ślimaczki robią furorę na polskim rynku. Moje pierwsze zetknięcie z mucyną ( właśnie ten składnik jest ukryty w śluzie ślimaka) miało miejsce ponad rok temu, kiedy to zamówiłam Mizon Black Snail All In One Cream. Zaprawdę dostałam szoku, kiedy po zaaplikowaniu tego kremu na twarzy wysypało mnie jak nigdy! :p Spokojnie.. jest to naturalna reakcja- cera przechodzi ''detoksację'', po tej początkowej fazie będziemy cieszyć się zdrową, jędrną i gładką cerą! Takie samooczyszczanie skóry może wystąpić w przypadku cer problematycznych/ tłustych/ mieszanych. Kolejno sięgałam po inne firmy i produkty ze śluzem ślimaka, lecz ostatecznie powróciłam do Mizon'owych. Dlaczego? Po nich widzę naprawdę spore zmiany w kondycji skóry i to po krótkim czasie stosowania. Dlatego chciałabym dziś opisać ampułki i krem, które obecnie stosuję i nie żałuję :P  Panie i Panowie przed Wam

HYDROSOL Silver Gel- Srebro w Żelu

Czy srebro możemy nazwać sekretną bronią do utrzymania pięknej cery? Myślę, że tak. Srebro w typie Sol jest skuteczniejsze niż standardowe srebro koloidalne. Używane od pradawna, aby przeciwdziałać różnym schorzeniom- również popularne i polecane przez lekarzy. Prawdopodobnie srebro leczy prawie wszystkie schorzenia skórne, począwszy od zwykłego ukąszenia czy poparzenia, a kończąc na niszczeniu wirusów, bakterii i grzybów ( łącznie z candidą- najtrudniejszy do wyleczenia grzyb. Nie wliczając niestety raka, ponieważ zgadzam się z teorią.. iż rak to grzyb uleczalny). HydroSol Silver żel umieszczony jest w giętkiej, plastikowej tubce o pojemności 44ml. Miękki plastik jest tutaj dużym plusem, ponieważ po wyciśnięciu produktu, tuba wraca do poprzedniej formy. Posiadałam wiele maści i żeli z aptecznej półki mające aluminiowe opakowania- po dłuższym stosowaniu, tubki ''łamały'' się po bokach, co utrudniało dalsze użytkowanie i powodowało wyciek produktu. Takż

Benton, PHA Peeling Toner

Czasem jest tak, że nasza cera jest zbyt wrażliwa na złuszczanie kwasami takimi jak AHA, BHA itp., jednak pory codziennie atakowane przez zanieczyszczenia dnia codziennego, aż krzyczą o porządne oczyszczenie i pozbycie się martwego naskórka! Okazuje się, iż jest na to rozwiązanie- tonik złuszczający z najbardziej delikatnym kwasem PHA, jaki kiedykolwiek stosowałam! Benton niedawno wprowadził dwa produkty z dodatkiem tego kwasu- żel i tonik ( mam nadzieję, że linia się powiększy!), ja chciałabym przybliżyć Wam formę toniku, ponieważ jest dla mnie wygodniejsza i szybsza w użyciu niż żel. Zacznijmy od tego czym jest tak w ogóle kwas PHA i jakie posiada właściwości dla skóry. PHA to grupa kwasów do której należą kwas laktobionowy i glukonolakton. Benton postawił na 3% kwas laktobionowy ( z grupy polihydroksykwasów PHA. Jest nowej generacji kwasem otrzymywanym naturalnie z występującej laktozy), który jednocześnie dogłębnie nawadnia skórę przywracając jej- dosłownie- wewnętrzny blask,

GWIAZDKOWY KONKURS!! Z forever-young.pl :)

Witajcie kochani! Dziś przybywam, aby ogłosić konkurs organizowany z zespołem TAOVITAL :) Asortyment sklepu składa się z samych ''perełek'', o jednym z produktów oferty sklepu forever-young.pl  napisałam  TUTAJ! Zwycięzców będzie trzech! Laureaci będą wybrani drogą losową. Każda wylosowana osoba wygrywa jedną nagrodę! Konkurs trwać będzie w dniach 10.11- 24.11.2015.r. NAGRODY: 2x karty podarunkowe w oprawie Gwiazdkowej, o wartości 70 zł 1x serum z Retinolem  O serum z Retinolem możemy przeczytać TU! Warunki udziału w konkursie: - zaobserwować publicznie mój blog - polubić fanpage sponsora konkursu  forever-young.pl - polubić fanpage bloga na FB:  White Zephyr - opublikować informację o konkursie (baner z linkiem przekierowującym, notka na blogu lub udostępnienie na Facebook'u) - podać e-mail (do użytku tylko w ramach konkursu do powiadomieniu ewentualnej wygranej) Wzór zgłoszenia: Obserwuję blog jako: .. Lubię forever-young.pl jako: ..(

Missha M Perfect Cover BB Cream- recenzja

~somewhere from internet Hej kochani! Ja chyba powinnam nosić zawieszkę ''I'm Late'' na stałe.. @_@  tak to już jest i choćbym ''palce'' obgryzała do kosteczek to nie zrobię wszystkiego co zaplanuję. Chyba każdy ma dni z natłokiem wszystkiego.. T_T" ale mnie tak łatwo pozbyć się nie da, bo jestem niczym klątwa i wracać będę zawsze :D chyba, że umrę to zacznę nawiedzać jako duch każdą kobitę po kolei, która choć raz otworzyła ''wrota'' mego bloga ahahah.. :3 Dosyć tego marudzenia i przechodząc do rzeczy.. zapraszam do świata Azji, a mianowicie do kultowego już na skalę światową (tak, tak swego czasu był to najlepiej sprzedający się BB od Misshy!), M Perfect Cover BB Cream!  Kremik umieszczony jest w miękkiej tubie z pompką próżniową. Jest to bardzo wygodne, pewnie nieraz zdarzyło się Wam ''nabrudzić'' w łazience przez niefortunne naciśnięcie tubki z podkładem/kremem. Oczywiście pompkę osłania solidna, p

IT'S SKIN- Macaron Lip Balm i Mini BeBe Hand Cream Banila Cotton

Zestaw idealny do torebki każdej kobiety.. to krem do rąk i balsam do ust. Oba produkty zawsze się przydają ( zwłaszcza w mroźniejsze czy wietrzne dni). Do obszernej torebki nie jest problemem wrzucić tubkę kremu, gorzej jeśli wolimy mniejsze torebeczki.. z pomocą przychodzą nam MINI produkty, a do tego w przesłodkiej szacie.. :) zapraszam do zapoznania się z KAWAII kosmetykami It's Skin, które możemy nabyć w  Beautikon .   Macaron Lip Balm  Jest to seria balsamów do ust regenerująco-odżywczych, która zamknięta jest w odkręcanym pojemniczku o kształcie ciasteczka tzw. macaroon. Wydany jest w 4 wersjach kolorystycznych, które kolejno odpowiadają nucie zapachowej: żółty- zapach ananasowy, zielony- zapach zielonego jabłka, fioletowy- winogrona i różowy- truskawkowy. Mój balsamik jest ananasowy, słodko-cukrowy zapach wyczuć można już przy lekkim uchyleniu wieczka :p konsystencja jest podobna do wazeliny, tylko w odcieniu intensywnie żółtym. Taki Macaron'ik ma za zada

RevitaLash- mascara and primer

Witajcie Kochane! Zazwyczaj budzę się z oczami jak na obrazku powyżej :p dosłownie! Rzęs też nie widać, kiedy nie mam na nich maskary..... nie zawsze tak było, po prostu tak samo jak włosy zaczęły się ''wykruszać'' na tle zdrowotnym. Dlatego bez mascary ani rusz do ludzi, aby zawału nie dostali widząc zmorę taką jak ja U_U" wybór produktu do rzęs jest bardzo ciężki w mojej sytuacji- mascara nie może uczulać (mam do tego tendencję), nie może być ciężka (te wszystkie wodoodporne i dające efekt ''sztucznych rzęs'' powodują u mnie jeszcze większą ich utratę), szczoteczka nie może być gumowa/ plastikowa- czy z czego je tam wyrabiają (takie są za ostre i często podrażniają mechanicznie skórę oczu). Trafiła w moje szponki mascara i primer od RevitaLash- polubiłam, ale nie pokochałam..  Volumizing Primer Niebieski podkład do rzęs ma na celu pogłębić kolor oczu, odżywić, wygładzić, pogrubić rzęsy i przedłużyć trwałość mascary. Chroni rzęsy pr

Skin79 Crystal Peeling Gel- recenzja

Witam po krótkiej ciszy! ;D Jakiś czas temu udało mi się wygrać w konkursie organizowanym na FP  Skin79-Polska  dwa azjatyckie produkty :) Jeden z nich szczególnie pokochałam! Jest to peeling w żelu i to on będzie gwiazdką ( a raczej kryształem :p) dzisiejszego postu! Azjatyckie peelingi znacznie różnią się od zachodnich odpowiedników. Mamy peelingi ziarniste i enzymatyczne. Ziarniste u mnie nie sprawdzają się na twarzy (wolę używać je do ciała), ponieważ działają na mnie jak tarka.. co nie służy mojej podatnej na trądzik i bardzo wrażliwej cerze. Natomiast enzymatyczne- odnoszę wrażenie, że kompletnie nie złuszczają i w sumie.. nie robią nic na mojej skórze ;(  Czym wyróżnia się azjatycki peeling w żelu? Jest dokładnie pomiędzy ziarnistymi, a enzymatycznymi produktami! Posiada siłę złuszczania peelingu ziarnistego i ogromną delikatność peelingu enzymatycznego. Crystal Peeling Gel  znajduję się w białej, giętkiej i solidnej tubie o dużej pojemności-